7 maja 2010 r. o godz. 17-tej w gryfowskim ratuszu, który od wielu lat pełni rolę miejskiej galerii sztuki, miałam przyjemność uczestniczyć w wernisażu prac młodej artystki.

Dla tych, którzy przyszli, przygotowana była niespodzianka – instalacja rzeźb – tylko i wyłącznie na otwarcie wystawy. Dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Gryfowie Śląskim, pani Anna Domino serdecznie przywitała autorkę, gości oraz uczniów wraz z nauczycielką, panią Janiną Jagowienko ze Szkoły Muzycznej I st. im. Oskara Kolberga w Lubaniu.

Maria powiedziała słów kilka o swoim malarstwie, które traktuje bardzo osobiście, pozostawiając jednak ostateczny odbiór widzom. Pan Witold Mikos, Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, w imieniu władz miasta serdecznie przywitał autorkę wystawy, dziękując za umożliwienie obejrzenia jej twórczości naszym mieszkańcom. Młodzi wykonawcy ze szkoły muzycznej raczyli nas dźwiękami Bacha i Vivaldiego podczas oglądania.

Wielkoformatowe płótna robią -– nomem omen – ogromne wrażenie, zarówno kolorem, jak i subtelną, niedopowiedzianą treścią. To, co często uważane jest za 'akademię’ w pejoratywnym znaczeniu, tutaj wzbudza szacunek – do warsztatu i kompozycji. Swobodnego operowania kolorem i rysunkiem. Dobrej martwej natury i lekkości metafory. O sztuce można wiele mówić, ale, to już… „sztuka dla sztuki”. Moim zdaniem, malarstwo Marii Skrzypińskiej broni się doskonale samo. Jak wielką siłę przekazu ma kolor i nasza wyobraźnia, pozwolę sobie zacytować słowa poety Rodariego w tł.
Minkiewicza:

Marzena Staliś

(…)
Odchodząc w swoją stronę,
rzekł malarz: – A czerwone?
Mam ja czerwone własne!
I palec przeciął szkłem.

I oto łza czerwieni
na płótnie już się mieni…
Gotowy obraz już…

Czerwony jak wschód słońca,
jak flaga łopocąca,
jak milion, milion róż!

Wystawę można oglądać do 10 czerwca br. w godz. pracy urzędu. Organizatorem wystawy jest Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Gryfowie Śląskim.