Po 10 latach
10 lat czekali mieszkańcy Ubocza, by droga wiodąca przy ich domostwach uzyskała nową asfaltową nawierzchnię. Uroczyste otwarcie traktu przy udziale mieszkańców, władz gminy i wykonawców odbyło się 11 września br.
Mieszkańcy pisali do magistratu o budowę tej nowej drogi zarówno 10 – 5 lat temu, jak i również 20 maja 2008 roku.
– My mieszkańcy Ubocza zamieszkali wzdłuż rzeki zwracamy się z kolejną prośbą o położenie asfaltu na drodze biegnącej obok naszych domów. Wielokrotnie zwracaliśmy się do gminy, lecz jak dotąd nic nie zostało zrobione – pisali zdesperowani mieszkańcy Ubocza. – Jest to jeden z najdłuższych odcinków drogi, przy którym zamieszkuje kilkadziesiąt rodzin i jedyny gdzie nie ma jeszcze asfaltu.
W deszczowe dni przeprawa tym odcinkiem była niezwykle utrudniona, gdyż – jak mówią sami zainteresowani – tonęli w błocie, zdzierali obuwie, a w słoneczne dni wdychali tumany kurzu wznoszonego przez przejeżdżające traktem samochody. W końcu się doczekali i już od 11 września mogą się cieszyć nowo otwartą drogą, która liczy 1007 metrów, a jej wykonanie kosztowało w sumie 300 tys. zł, z czego 200 to dotacja Urzędu Marszałkowskiego a reszta pochodzi z budżetu gminy. Na uroczyste poświęcenie i otwarcie przybyli przedstawiciele wykonawcy – z Sudeckiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Andrzej Meler i Krzysztof Sobała, Urzędu Marszałkowskiego Grażyna Adamuszek, inspektor nadzoru Radosław Gąsiorek, jak również liczne grono gryfowskich radnych na czele z przewodniczącym Robertem Skrzypkiem. Nie mogło zabraknąć w tak ważnej dla wsi chwili władz gminy burmistrza Olgierda Poniźnika, jego zastępcy Edyty Wilczackiej i sekretarza Jerzego Andrzejczaka. Oficjalnego otwarcia poprzez przecięcie ziołowego powrósła czterema sierpami dokonała zastępca burmistrza Edyta Wilczacka, przewodniczący Rady Miejskiej Robert Skrzypek, sołtys Ubocza Robert Mizgier i wykonawca inwestycji Andrzej Meler. Po tym symbolicznym akcie poswięcenia drogi, by każdy mógł się bezpiecznie po niej poruszać, dokonał proboszcz miejscowej parafii ks. Stanisław Bakes. Potem jeszcze tylko wyrazy wdzięczności w imieniu mieszkańców ze strony sołtysa Roberta Mizgiera i poczęstunek w domu parafialnym. Jednak najważniejsza jest satysfakcja mieszkańców, których 10-letnie starania zostały zwieńczone sukcesem. Oni sami wiedzą, że było warto.
Ziemia Lubańska Nr 18(377) * 23.09-7.10.2009